Borzych Franciszek

 

Borzych Franciszek

Aspirant Policji Państwowej

Syn Andrzeja i Katarzyny z d. Dzieszki, zamieszkałych przy ul. Żabiej w Mroczy (woj. kujawsko-pomorskie). Urodzony 17 listopada 1890 roku. Miał kilkoro rodzeństwa, siostry: Zofię (1880), Reginę (1885), Walerię (1888), Jadwigę (1893) i brata Alojzego (1896). Ukończył 7 klas szkoły powszechnej w Mroczy, a następnie wstąpił w szeregi miejscowej policji.

Z chwilą wybuchu I wojny światowej powołano go do armii niemieckiej, a po niezbędnym przeszkoleniu skierowano na front. Nieznane są jego frontowe dzieje. Wiadomo natomiast, że w armii cesarskiej dosłużył się stopnia unterfeldwebel (plutonowy). Po zdemobilizowaniu na początku grudnia 1918 r. powrócił w rodzinne strony, stając się czołowym mroteckim działaczem niepodległościowym. Znalazł się w Radzie Robotniczo-Żołnierskiej. Był inicjatorem i koordynatorem tworzących się struktur przyszłego oddziału powstańczego w Mroczy. Kierował mroteckimi powstańcami w dniu 2 stycznia 1919 r., kiedy to Polacy przejęli władzę w mieście. Ze swoimi ludźmi rozbroił niewielki niemiecki garnizon, po czym żołnierzy i oficerów wypuścił wolno pod przysięgą niebrania udziału w walce przeciwko Polakom. Następnie nawiązał łączność z placówką powstańczą w Nakle, skąd zamierzał sprowadzić broń i amunicję oraz, w razie możliwości, również powstańcze posiłki. Niemal natychmiastowa niemiecka reakcja na wydarzenia w Mroczy pokrzyżowała te plany i powstańcy mroteccy pod naporem przeważających sił wroga jeszcze 2 stycznia opuścili miasto, wycofując się do Nakła. W Nakle pod kierownictwem ppor. Edmunda Bartkowskiego opracowano plan powstańczej ofensywy na północ od Noteci, przewidującej m.in. odbicie Mroczy. W tej części planowania akcji również czynnie brał udział Franciszek Borzych. Wraz ze swoimi ludźmi, znających dobrze Mroczę, miał odegrać ważną rolę w bitwie o miasto.

Podporucznik Franciszek Borzych

Skuteczny atak na Mroczę przeprowadzono późnym wieczorem 5 stycznia 1919 r. Śmiałym atakiem od strony dworca kolejowego, przy wsparciu 2 armat i po kilkugodzinnej walce, miasto zostało opanowane przez powstańców. W akcji tej m.in. wyróżnił się Borzych, który odniósł rany. Wkrótce awansowano go do stopnia sierżanta. Dnia 15 stycznia 1919 r. stanął na czele jednej z kompanii wyrzyskich baonu kcyńskiego. W kolejnych dniach i tygodniach powstania powierzano mu różne zadania na froncie północnym w okolicach Kcyni i Nakła. Bił się pod Szczepicami, Gromadnem, Ludwikowem, Kowalewem, Mieczkowem, Polichnem i Paterkiem. Wyróżnił się w bitwie o Łankowice nieopodal Kcyni, skąd wraz z podległym mu oddziałem wyparł siły Grenzschutzu, przepędzając je aż do Osieka nad Notecią. W toku dalszej kampanii walczył pod Szubinem, Kcynią, Szczepicami i Paterkiem. Po reorganizacji sił powstańczych najpierw otrzymał przydział do 4. kompanii 9. Płk. Strzel. Wlkp. (późniejszy 67. pp.), z którym znalazł się na froncie wschodnim w początkowym okresie walk z bolszewikami. Z końcem 1919 r. lub na początku 1920 r., jako doświadczony zawodowy policjant, skierowany został do pracy w poznańskiej policji tzw. XI Okręgu. Jednocześnie awansowano go na stopień starszego przodownika policji. W okresie najcięższych walk na froncie polsko-bolszewickim późną wiosną i latem 1920 r. Borzych ponownie znalazł się w szeregach 67. pp. Za zasługi bojowe awansowano go do stopnia ppor., a w 1921 r. przyznano mu Krzyż Virtuti Militari V kl. Wcześniej był już odznaczony Krzyżem Walecznych z 3 okuciami.

Podporucznik Franciszek Borzych

Po demobilizacji w dniu 1 stycznia 1922 roku ponownie podjął pracę w Policji Państwowej w Poznaniu. Z dniem 1 listopada 1922 r. został mianowany aspirantem Policji Państwowej. W 1923 roku, dowodząc 3. kompanią około 200 wielkopolskich policjantów, znalazł się na niebezpiecznym pograniczu polsko-litewskim, gdzie często dochodziło do granicznych prowokacji, a nawet poważniejszych starć z litewskim wojskiem. Po jednej z takich potyczek – pod Podkarmieniem, podczas której w brawurowy sposób pokonał Litwinów, sam zostając lekko ranny. Dowódca odcinka płk Stefan Pasławski w rozkazie dziennym wyróżnił Borzycha za męstwo. W rodzinnej Mroczy działał w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół” i w Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914-1919. W marcu 1924 r. otrzymał przydział jako komendant Komendy Powiatowej Policji w Równem. Jego służba na nowym stanowisku trwała krótko i zakończyła się tragicznie.

W dniu 24 kwietnia 1924 r. w lesie k. wsi Nowiny wraz z trzema posterunkowymi wpadł w zasadzkę urządzoną przez bandytów Domańskiego i Pasiecznika, z którymi stoczył walkę. Został zabity przez nich dwoma kulami w pierś i głowę. Ciało bohaterskiego policjanta złożono na katafalku w siedzibie Związku Strzeleckiego.

Informacja o tragicznej śmierci asp. Borzycha, Na Posterunku nr 18 z 1924.

W uroczystym pogrzebie, który odbył się 27 kwietnia 1924 we Włodzimierzu Wołyńskim udział wzięli przedstawiciele Komendy Głównej Policji Państwowej (inspektor Władysław Galle), Komendant Okręgowy PP inspektor Goździewski wraz z licznymi funkcjonariuszami Policji, przedstawiciele urzędów państwowych i stowarzyszeń, kompania Wojska Polskiego wraz z orkiestrą, a także kilkutysięczny tłum obywateli . Na pogrzebie z całej rodziny dojechał tylko brat Antoni Borzych, również uczestnik Powstania Wielkopolskiego.

Jakiś czas później staraniem najbliższej rodziny prochy bohaterskiego mroteckiego powstańca zostały ekshumowane i przewiezione w cynowej trumnie do Mroczy. Trumna najpierw spoczęła na katafalku w rodzinnym domu, gdzie odbyły się modły, a następnie w kościele pw. św. Mikołaja w Mroczy. Po mszy szczątki przeniesiono w uroczystej procesji na miejscowy cmentarz i pochowano.

W dniu 20.09.1932r. Komitet Krzyża i Medalu Niepodległości przyznał pośmiertnie aspirantowi Borzychowi Krzyż Niepodległości.

Dziś imię podporucznika Franciszka Borzycha nosi Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 Koło w Mroczy.

Nagrobek Franciszka Borzycha na cmentarzu w Mroczy

 

Źródło: Sławomir Łaniecki, http://www.powstanie.szubin.net/biografie/s/39#top, Mrocza. Z dziejów miasta i gminy, pod red. B. Rogalskiego, Bydgoszcz 1993; Na Posterunku nr 18 z 1924, s. 355.

                                                                                                                                                                  Do góry