Młodowicz Józef Władysław

Młodowicz Józef Władysław

Podkomisarz Policji Państwowej

Syn Stanisława i Katarzyny z Pałraszewskich, urodził się 30 grudnia 1898 r. w Benkowej Wiszni w powiecie rudzkim (woj. lwowskie) w rodzinie zamożnego rolnika. Gospodarstwo Młodowiczów znajdowało się nad lewym brzegiem rzeki Wisznia, gdzie w parku na drugim brzegu mieścił się rodzinny dwór Aleksandra Fredry.

Józef Młodowicz ukończył naukę w II Gimnazjum im. M. Kopernika w Samborze. W 1919 r. ochotniczo wstąpił do Wojska Polskiego i został przydzielony do żandarmerii polowej. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r., a następnie służył w 53. Pułku Strzelców Kresowych stacjonującym w Stryju. Wówczas podjął studia prawnicze, a po ich ukończeniu w 1927 r. został przeniesiony do rezerwy i rozpoczął służbę w Policji Państwowej. Przez pewien czas był komendantem posterunku w Peczyniżynie, potem służył w Urzędzie Śledczym w Stanisławowie. W dniu 1 lipca 1930 r. został awansowany na stopień podkomisarza Policji Państwowej. Po przeniesieniu do Krakowa, w czerwcu 1932 r. poślubił Marię Wagner (1904-1987), siostrę oficera Policji Państwowej, Mariana Wagnera.

 

W 1933 r. był krótko Komendantem Posterunku Policji Państwowej w Krynicy, a od 1934 r. do wybuchu II wojny światowej był Komendantem Powiatowym Policji Państwowej w Szubinie.

Pracownicy Starostwa Powiatowego w Szubinie, 1938. Józef Młodowicz w mundurze.

We wrześniu 1939 r. wysłał żonę wraz z dziećmi na wschód do Beńkowej Wiszni do dziadków. Sam pozostał na posterunku w oczekiwaniu na rozkazy, a następnie w wyniku ruchu wszystkich formacji wojskowych znalazł się w rejonie Tarnopola. Na wieść o wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej ukrywał się w Złoczowie u siostry Felicji Kruczkowskiej i brata Eugeniusza, gdzie w październiku 1939 r. został aresztowany i osadzony w miejscowym więzieniu.

 

Józef Młodowicz z teściami Honoratą i Leopoldem Wagner oraz siostrą Krystyną. Kraków 1932

Po miesiącu przewieziono go do Ostaszkowa. Stamtąd dla ostrożności wysłał tylko jeden list adresowany do swojego brata, aby nie narażać całej rodziny. Został zamordowany przez NKWD w kwietniu 1940 r. w Kalinie (obecnie Twerze) i pochowany w Miednoje.

W listopadzie 2007 r. decyzją prezydenta RP, Józefa Młodowicza awansowano do stopnia komisarza Policji Państwowej. Podkomisarz Józef Młodowicz był odznaczony m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi nadanym mu w 1938 r. Osierocił dwoje dzieci: Jerzego (ur. w 1933 r.) i Krystynę (ur. w 1934 r.).

W dniu 7 kwietnia 2010 r. w Szubinie odbyły się uroczystości posadzenia Dębu Katyńskiego poświęconego pierwszemu Komendantowi Powiatowemu Policji Państwowej w Szubinie podkomisarzowi Józefowi Młodowiczowi.

O godzinie 10.00 odbyło się spotkanie w gabinecie burmistrza z Jerzym Młodowiczem i jego synem Maciejem, którzy przyjechali na szubińską uroczystość z Bielska-Białej. W spotkaniu uczestniczył także komendant wojewódzki policji nadinspektor Krzysztof Gajewski i inni. O 11.00 w kościele pw. św. Andrzeja Boboli rozpoczęła się msza św. za zamordowanych w Katyniu, którą celebrował kapelan Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy ksiądz prałat Stanisław Kotowski w asyście księdza kapelana Pomorskiego Okręgu Wojskowego pułkownika Józefa Kubalewskiego oraz proboszcz ksiądz kanonik Michał Kudłacik. W uroczystej mszy uczestniczyła Kompania Reprezentacyjna Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy ze sztandarem.

Po mszy św. nastąpiło przejście na pobliski Plac Wolności przy budynku sądu, by o godzinie 12.00 rozpocząć uroczystość posadzenia dębu. Symbolicznego posadzenia dębu dokonał syn Józefa Młodowicza Jerzy wraz z synem Maciejem oraz komendant wojewódzki policji nadinspektor Krzysztof Gajewski.

 

Źródło:  Opracowanie Piotr S. Adamczewski, Kamila Czechowska, na podstawie Przeglądu Policyjnego nr 1 (65) z 2002 r.; listy wywozowe NKWD (kwiecień-maj 1940 z Ostaszkowa, kopia ze zbiorów Ośrodka Karta, sygn. OST/-89-93/55; relacja syna Jerzego Młodowicza z Bielska-Białej (2010 r.); http://sylwetki.muzeumkatynskie.pl/index.php?page=profil_ofiary&id=275

                                                                                                                                                            Do góry