Frankowski Franciszek


Frankowski Franciszek

Starszy posterunkowy Policji Państwowej

Urodził się 24 sierpnia 1898 r. w Łodzi, w rodzinie Ludwika i Pauliny z Jędrzejewskich. Pośmiertnie awansowany na aspiranta PP. Żona Antonina ze Świderskich (1898-1970). Córki: Eugenia (1924-1941), Halina (1925-2003).
Był z przekonania żołnierzem, który niejako z zawodowego obowiązku walczył we wszystkich wojnach, jakie go spotkały. Uczestnik walk o niepodległość Polski – jako 16-letni chłopak wstąpił do Legionów Polskich. A później wierny żołnierz Marszałka Józefa Piłsudskiego walczył i odniósł rany w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku.

Wojsko opuścił w Brześciu nad Bugiem w stopniu szeregowca i został przyjęty do Policji Państwowej 10 kwietnia 1922 roku przez Komendę Okręgową PP w Brześciu. W okresie 1924/25 przeniesiony do Komendy Okręgowej PP w Łodzi. W 1926 roku rozpoczął służbę na Posterunku PP w Puczniewie w powiecie łódzkim. Od 31 sierpnia 1936 do września 1939 roku pracował w biurze Komendy Powiatowej w Łodzi przy ul. Piotrkowskiej 100, w stopniu st. posterunkowego. Było to jego ostanie miejsce pracy.
Odznaczony został Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918-1921, Medalem Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości, oraz w dniu 9 lipca 1938 roku Brązowym Krzyżem Zasługi za wzorową służbę w Policji Państwowej.


Na początku września 1939 roku wraz z kadrą Łódzkiej Komendy Powiatowej PP został ewakuowany z Łodzi w kierunku wschodnim. Jeszcze raz stanął do walki o wolność Ojczyzny i dał świadectwo swojego patriotyzmu.
Podobnie jak wiele żon, w ostatniej drodze towarzyszyła mu Antonina. Odprowadziła go aż pod Lublin. W Piaskach rozstali się. Ona wróciła do Łodzi, aby w domu oczekiwać na powrót córek z wakacji.
W lipcu 1940 roku następne tragiczne wydarzenie w rodzinie. Niemcy wywieźli szesnastoletnią Eugenię na przymusowe roboty do III Rzeszy do miasta Stolp (obecnie Słupsk).18 czerwca 1941 roku Antonina Frankowska otrzymała telegram zawiadamiający o śmierci córki Eugenii. Zmarła tragicznie, pijany Niemiec próbował ją zgwałcić, ona się broniła. Miała 17 lat.
W czerwcu 1942 roku, na skutek represji wobec rodzin polskich policjantów, Antonina Frankowska wraz z córką z Haliną dostały nakaz opuszczenia Łodzi. Opuściły mieszkanie przy ul. Kraszewskiego 18. Zabrały tylko niezbędne rzeczy, tyle ile mogły zmieścić w niewielkiej walizce oraz ubrania, które założyły na siebie. Ich mieszkanie zajął jakiś Niemiec. W stronę granicy udały się wynajętą furmanką. Był upalny czerwcowy dzień. Za radą woźnicy, ze strachu przed ewentualną niemiecką rewizją na przejściu granicznym Babcia wyrzuciła do przydrożnego rowu wszystkie zdjęcia, dokumenty i pamiątki po mężu. W razie wpadki wszyscy straciliby życie. Przekroczyły nielegalnie granicę Rzeszy i ruszyły do Międzyrzeca Podlaskiego w Generalnej Guberni. Dotarły tam szczęśliwie 19 czerwca 1942 roku. Zamieszkały przy ul. Piłsudskiego 46, w domu rodzinnym. Antonina z córką Haliną po wyzwoleniu nie powróciły do Łodzi. Zaraz po wojnie usilnie poszukiwały Dziadka poprzez Polski Czerwony Krzyż –  bezskutecznie.

29 lipca 1950 roku Sąd Grodzki w Łodzi uznał Franciszka Frankowskiego za zmarłego i oznaczył chwilę jego śmierci na dzień 8 maja 1946 roku.

 

Źródło: Stowarzyszenie „Rodzina Policyjna 1939 r.” oddział w Łodzi, relacja wnuczki Elżbiety Kosznik